Zjawisko dążenia do osiągnięcia jak największej liczby obserwujących na profilach w mediach społecznościowych nie jest niczym nowym. W dzisiejszych czasach, gdzie wirtualny świat przeplata się z rzeczywistym, jest to dla wielu użytkowników bardzo ważne. Chęć podzielenia się swoim życiem, pomysłami czy wakacjami z jak największą liczbą osób jest zrozumiała, ale co się stanie, kiedy zdjęcia, które publikujemy nie będą odzwierciedleniem naszej rzeczywistości?
Wiele osób stosuje wiele sztuczek, aby zdjęcia wyglądały znacznie lepiej niż w rzeczywistości. Do najpopularniejszych technik stosowanych w celu poprawy jakości zdjęć można zaliczyć retusz, filtrowanie, zmianę oświetlenia, czy nawet manipulację tłem. W niektórych przypadkach wyglądają fotografie mogą wyglądać jak miejsca rodem z baśni, ale czy to rzeczywiście dobre dla nas i naszego samopoczucia?
Okazuje się, że według badań przeprowadzonych przez naukowców, dążenie do osiągnięcia jak największej liczby polubień oraz obserwujących na naszych profilach w mediach społecznościowych ma negatywny wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Osoby, które publikują wirtualne życie, które wydaje się być lepsze niż rzeczywiste, mogą mieć problemy z samym sobą, poczuciem własnej wartości i zadowoleniem z życia.
Według specjalistów, osoby, które często korzystają z mediów społecznościowych, są bardziej narażone na odczuwanie samotności i izolacji. Poza tym, nadmierny użytek z tych serwisów może powodować problemy z koncentracją, zwiększone uczucie lęku i stresu, a nawet depresję.
Jest to jednak tylko jedna strona medalu. Warto pamiętać, że media społecznościowe są także doskonałym narzędziem do nawiązywania nowych znajomości, rozwijania pasji i poznawania nowych kultur. Użytkownicy mogą dzielić się swoimi doświadczeniami, poglądami i zainteresowaniami, co pozwala na budowanie pozytywnych relacji między ludźmi.
Należy zatem pamiętać, że publikowanie idealistycznych zdjęć w celu zyskania większej popularności może prowadzić do negatywnych skutków dla naszego zdrowia psychicznego. Warto zwrócić uwagę na to, co publikujemy w sieci, a przede wszystkim zwrócić uwagę na nasze prawdziwe życie i to, co naprawdę się w nim liczy.
