Kiedy nogi odmówiły mi posłuszeństwa, moje dzieci szukały wymówek, by nie zajmować się mną. Z pomocą przyszedł ktoś znieznajomy.
Pochwaliłam synka za to, że pomógł koleżance z klasy. Na zebraniu dowiedziałam się smutnej tajemnicy o tej dziewczynce.
Kiedy ciotka wypomniała mi, że całe dnie siedzę w domu, postanowiłam poszukać pracy. Chciałam zagrać na nosie mężowi i teściowej.
Dziadkowie uznają tylko moją starszą córkę. Kiedy byłam w drugiej ciąży teściowa powiedziała, że to dziecko jest niepotrzebne.
Kiedy byłam mała, biedną dziewczynką, nikt mnie nie potrzebował. Teraz, gdy dorobiłam się fortuny, rodzice przypomnieli sobie o mnie.
Kiedy w końcu ułożyłam życie na nowo i miałam po raz drugi wyjść za mąż, córka zrobiła mi awanturę. Zamiast pogratulować, postawiła ultimatum.
Odwiedziła nas siostra mojej mamy. Była oburzona, że nie przygotowałam nic specjalnego na jej wizytę.
Nie mogłam uwierzyć, że matka zostawiła dziecko w parku i poszła na zakupy. Natychmiast wezwałem policję i srogo tego pożałowałem.
Teściowa ma swoją ukochaną wnuczę i wnuka, który ciągle jej zawadza. Jest niesprawiedliwa i nie widzi w tym nic złego.
Namówiłam męża do sporządzenia intercyzy. Wszystko było w porządku, dopóki o wszystkim nie dowiedziała się teściowa.
Kiedy zobaczyłam akt urodzenia synka, załamałam się. Nie mogłam go nawet nakarmić, a to wszystko przez imię…