Pytanie o to, czy cel uświęca środki, jest wiecznym dylematem moralnym, który niejednokrotnie stawia nas przed trudnymi wyborami. Często życie zmusza nas do podjęcia decyzji, które wydają się nieetyczne lub moralnie wątpliwe, ale które czynimy w dobrej wierze, aby pomóc innym. Jedną z takich historii jest opowieść o starszym małżeństwie, które po 50 latach małżeństwa musiało zmierzyć się z pytaniami o lojalność i uczciwość.
W tej opowieści starszy mężczyzna postanowił zapytać swoją żonę, czy była mu lojalna przez całe 50 lat trwania ich małżeństwa. Na pytanie to kobieta odpowiedziała, że w trakcie tych lat była mu niewierna trzykrotnie, ale twierdziła, że za każdym razem miała na to dobry powód. Odpowiedź ta była z pewnością bolesna dla mężczyzny, ale postanowił dowiedzieć się więcej o tych „dobrych powodach” i poprosił żonę, by opowiedziała mu o każdym z tych incydentów.
Pierwszy incydent okazał się być spotkaniem z bankierem i wierzycielem, którzy pomogli finansowo wspierać ich rodzinę. Drugi incydent również miał swoje uzasadnienie. Jednak to trzeci incydent okazał się najbardziej zaskakujący. Kiedy mąż zapytał żonę o ten ostatni incydent, odpowiedziała spokojnie: „Czy pamiętasz, jak kandydowałeś na prezesa klubu golfowego i brakło Ci 73 głosów…?”
Ta anegdota pokazuje, że czasami nasze decyzje mogą wydawać się moralnie wątpliwe, ale nasze intencje i motywacje są kluczowe. Choć mogą istnieć sytuacje, w których podejmujemy decyzje, które w normalnych okolicznościach uważalibyśmy za złe, to jednak czasami robimy to, aby osiągnąć dobre cele lub pomóc innym. Warto pamiętać, że życie jest pełne niestandardowych sytuacji i nie zawsze można oceniać je jednoznacznie.