w

Przypadkiem odkryłam wstydliwą obsesję mojej synowej. Pochowała to po różnych zakamarkach w całym domu!

Niedawno zdecydowałam się przeprowadzić gruntowne porządki w naszym mieszkaniu. To, co znalazłam w różnych zakamarkach, przeszło moje najśmielsze oczekiwania!

Kiedy nasz syn wraz z żoną wprowadzili się do nas, miało to być jedynie przejściowe rozwiązanie. Twierdzili, że chcą zaoszczędzić na swoje własne mieszkanie. Minęły jednak dwa lata, a oni nadal mieszkają z nami. Teraz żyjemy w niewielkim mieszkaniu, gdzie każdy krok jest utrudniony przez brak przestrzeni.

Kulinarna Kooperacja

Początkowo dobrze współpracowałam z synową w kuchni. Gotowałyśmy na zmianę – ja w dni parzyste, ona w nieparzyste. Dzięki temu każda z nas mogła wnieść swój wkład w prowadzenie domu. Pewnego dnia synowa oznajmiła, że od teraz będzie gotować tylko dla siebie, ponieważ przeszła na specjalną dietę.

Byłam zaskoczona, słysząc, że synowa zamierza gotować jedynie dla siebie. Twierdziła, że była u dietetyczki, chociaż ja podejrzewam, że znalazła te informacje w internecie. Postawiła mnie przed faktem dokonanym, zmuszając do codziennego gotowania dla reszty rodziny.

Kuchenna Niewola

Od tej chwili musiałam każdego dnia przygotowywać posiłki. Zazwyczaj gotowałam obiady na kilka dni, bo z mężem jemy raczej skromnie. Jednak teraz, gdy synowa gotuje tylko dla siebie, musiałam zadbać o syna, który ciężko pracuje. Nie mogłam pozwolić, żeby jadł jedynie jej parowane warzywa i suchą kaszę.

Podczas sprzątania odkurzałam, zamiatałam i co znalazłam? Opakowania po batonikach, paczki po chipsach i cukierki ukryte w różnych miejscach. Synowa najwyraźniej myślała, że te śmieci znikną same.

Tajemnice Synowej

Jestem pewna, że te przekąski nie należą ani do mnie, ani do męża, ani do syna. My nie jemy takich rzeczy na co dzień. Synowa, zamiast chudnąć na swojej diecie, wydaje się przybierać na wadze. Teraz wiem dlaczego – nie przestrzega swoich własnych zasad.

Mąż sugeruje, aby nie robić z tego problemu, ale ja czuję, że to niesprawiedliwe. Synowa miała być nową gospodynią, a ja nie zamierzam pełnić roli kuchennej służącej. Chodzi o uczciwość i równy podział obowiązków, a nie o unikanie konfliktów.