Niedawno w jednym z miast doszło do niebezpiecznego incydentu, w którym dwie młode dziewczyny postanowiły zorganizować niebezpieczną pułapkę dla innych rowerzystów. Ich działania skończyły się jednak tragicznie dla jednego z uczestników. Oto historia tego incydentu i jego konsekwencje.
Dwie młode rowerzystki postanowiły „pożartować” i zorganizować niebezpieczną akcję, która mogła skończyć się tragedią. Ich plan polegał na naciągnięciu liny między dwoma słupkami w miejscu, gdzie często jeżdżą inni rowerzyści. Miało to być „żartobliwe” zatrzymanie przejeżdżających rowerzystów.
Niestety, wśród tych przypadkowo zatrzymanych rowerzystów był także 6-letni chłopiec. Dziewczyna została złapana przez napiętą linę i doznała poważnych obrażeń w okolicach szyi. Rodzice chłopca niezwłocznie wezwali pomoc, zgłaszając incydent Straży Miejskiej. Niestety, ich zgłoszenie zostało początkowo zignorowane.
Zaniepokojeni rodzice nie poddali się i zgłosili sprawę również policji. Funkcjonariusze natychmiast wysłali patrol na miejsce zdarzenia, ale niestety byli zmuszeni podjąć działania dopiero wtedy, gdy administratorzy pewnego portalu internetowego postanowili sami interweniować. Usunęli napiętą linę i przyjrzeli się dokładnie miejscu, gdzie doszło do tragedii.
Kolejnego dnia, te same dwie dziewczyny postanowiły ponownie przeprowadzić swoją niebezpieczną akcję. Tym razem jednak nie udało się im uniknąć konsekwencji. Wszystko zostało nagrane, co znacząco ułatwiło pracę organom ścigania.
Trudno jest zrozumieć, dlaczego dziewczyny zdecydowały się na tak niebezpieczny żart, który mógł skończyć się tragicznie. Obecnie policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, a sprawcy zostali zatrzymani i przewiezieni na komisariat. Jedna z nich była dorosła, a druga nieletnia. Obydwie zostały przesłuchane, a następnie odebrane rodzicom. Sprawa pozostaje w toku, a rodzice 6-letniego chłopca walczą o sprawiedliwość dla swojego syna.