w

Planuję huczne wesele, a mój narzeczony zdradza mnie na prawo i lewo. Jeszcze nie wie, jak mam zamiar go upokorzyć!

Z pomocą rodziców oraz przyszłych teściów, udało się nam dopiąć na ostatni guzik wszystkie szczegóły związane ze ślubem. Wybór sukni ślubnej, stworzenie idealnego menu oraz skrupulatne przygotowanie listy gości były już za nami.

Wydawało mi się, że mam wszystko, czego kiedykolwiek pragnęłam. Byłam z mężczyzną, który obiecał mi miłość i wsparcie na całe życie. Czułam, że nasza przyszłość jest stabilna, a nasze plany nie napotkają żadnych przeszkód.

Wieczór, który zmienił wszystko

Pewnego wieczoru postanowiłam spotkać się z przyjaciółkami w niewielkiej restauracji w pobliżu mojego mieszkania. Chciałam z nimi omówić wybór sukienek druhen, które miały towarzyszyć mi podczas ceremonii. Przyniosłam katalogi, pełna ekscytacji. Jednak, kiedy weszłam do środka, od razu wyczułam, że coś jest nie tak. Moje przyjaciółki siedziały przy stoliku, ale ich miny były jakieś dziwne, przygaszone. Zapytałam, co się stało, ale odpowiedziała mi cisza, jakby wszystkie były w zmowie.

Przez moment myślałam, że planują dla mnie jakąś niespodziankę związaną z wieczorem panieńskim. Jednak to, co miało się wydarzyć, przeszło moje najgorsze wyobrażenia.

Odkrycie, które zburzyło moje marzenia

Jedna z przyjaciółek wyciągnęła telefon i bez słowa pokazała mi coś na ekranie. Była to aplikacja randkowa, a na niej zdjęcie mojego narzeczonego. Początkowo sądziłam, że to żart, coś nierealnego. Jak mój przyszły mąż mógłby korzystać z takiej aplikacji?

Prawda jednak szybko do mnie dotarła. Cały mój świat się zawalił, a ja czułam się zdradzona i oszukana. Jak mogłam być tak ślepa, by nie zauważyć wcześniej, że coś jest nie tak? Wszystkie moje marzenia o wspólnej przyszłości zniknęły w mgnieniu oka.

Zdrada, której nie da się wybaczyć

Gdy już w pełni zrozumiałam, co się stało, miałam ochotę natychmiast skonfrontować się z narzeczonym. Chciałam wykrzyczeć mu w twarz, jak bardzo mnie zranił. Na szczęście, przyjaciółki zdołały mnie powstrzymać. Dzięki nim uniknęłam nieprzemyślanej konfrontacji, która mogłaby skończyć się tym, że dałabym mu kolejną szansę.

Zamiast tego, zdecydowałam się na coś zupełnie innego. Założyłam konto na tej samej aplikacji randkowej, używając fałszywego zdjęcia. Rozpoczęłam z nim rozmowy, udając kogoś innego. Każdego wieczoru wymienialiśmy wiadomości, a ja z trudem wierzyłam, jak łatwo potrafi kłamać prosto w oczy.

Plany, które nigdy się nie spełnią

Mój narzeczony nie zdaje sobie sprawy, że nigdy nie dojdzie do naszego ślubu. Zamiast ceremonii i świętowania, rodzina i przyjaciele otrzymają ode mnie zdjęcia jego kompromitujących wiadomości z aplikacji randkowej. Mam nadzieję, że chociaż w ten sposób poczuje część bólu i rozczarowania, które zniszczyły wszystkie moje marzenia o wspólnej przyszłości.