w

Nie starczyło nam pieniędzy na opłacenie raty. Ale za taką pomoc od teściowej to ja dziękuję!

Od lat matka mojego męża mieszka w Niemczech. Kiedy znaleźliśmy się w trudnej sytuacji finansowej, zwróciliśmy się do niej o pomoc, mając nadzieję na większe wsparcie. Dotychczasowe wsparcie ze strony teściowej ograniczało się jedynie do symbolicznych kwot z okazji urodzin, ale liczyliśmy na coś więcej. Byłam przekonana, że nasza prośba o pomoc zostanie pozytywnie rozpatrzona. Jakież było moje zdziwienie, gdy otrzymaliśmy odpowiedź, która zupełnie nas zaskoczyła!

Brak Wsparcia: Trudności Macierzyństwa i Rodzinne Wyzwania

Nasze dziecko ma dopiero dwa i pół roku. Zrozumiałam, że sytuacja finansowa jest napięta, jednak nie mogę wysłać malucha do przedszkola, ani tym bardziej wrócić do pracy na pełen etat w obecnych warunkach. Mój mąż pracuje jako sprzedawca w sklepie sportowym, co daje mu elastyczny grafik. Mimo to, twierdzi, że nie chce podejmować dodatkowych zajęć, a czas dla przyjaciół jest dla niego równie ważny jak praca.

Mieszkamy w mieszkaniu należącym do teściowej, która przebywa od lat w Niemczech. Choć jesteśmy jej wdzięczni za to mieszkanie, jej wsparcie finansowe ogranicza się do drobnych sum przekazywanych na urodziny. Niedawno musieliśmy zakupić samochód na raty, a choroba naszego syna pochłonęła znaczne środki na leczenie. Niestety, brakło nam środków na spłatę raty za auto, co skłoniło mojego męża do skontaktowania się z matką w sprawie pomocy.

Nieoczekiwane Rozczarowanie: Reakcja Teściowej

Odpowiedź teściowej była dla nas zimnym prysznicem. Zamiast oczekiwanego wsparcia finansowego, otrzymaliśmy radę, aby „nie poniżać się prosząc o pomoc” i wysłać syna do przedszkola. Zasugerowała, że powinnam wrócić do pracy, co według niej miało rozwiązać nasze problemy finansowe. Takie podejście nie tylko nas zszokowało, ale również pogłębiło nasz kryzys.

Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam. Zaczęłam zastanawiać się, jak moje codzienne obowiązki i opieka nad dzieckiem miałyby się zmienić, gdybym podjęła pracę. Odpowiedzią mojego męża na moje pytania o organizację życia codziennego były jedynie obietnice, że „problemy same się rozwiążą” dzięki większym wpływom finansowym.

Trudności Codziennego Życia: Wyzwania i Realność

Mój mąż nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistości życia z małym dzieckiem. Dzieci w przedszkolu często chorują, a pytanie, kto zajmie się naszym synem w takich chwilach, pozostaje bez odpowiedzi. Chociaż zrozumiałabym potrzebę dodatkowej pracy, gdyby mąż wykonywał ciężką pracę fizyczną, w jego przypadku, praca w sklepie sportowym nie wymaga takiego wysiłku. Mógłby rozważyć podjęcie dodatkowych zajęć, aby poprawić naszą sytuację finansową, zamiast obciążać mnie dalszymi obowiązkami.

Refleksje i Dylematy: Co Dalej?

W obliczu tych trudności zadaję sobie pytanie: Czy powinnam ulec presji teściowej i męża oraz wrócić do pracy, mimo że obecnie opieka nad dzieckiem jest moim priorytetem? Czy może lepiej pozostać przy synu, póki jeszcze mogę? Decyzja jest trudna, a każda rada w tej sprawie jest dla mnie nieoceniona. Jakie są Wasze przemyślenia na ten temat? Każde wsparcie i sugestia są dla mnie ważne w tym momencie pełnym wyzwań.