Moja wnuczka, Kasia, niedługo będzie obchodzić swoje trzynaste urodziny. Postanowiłam, że jako niemal nastolatka, powinna mieć możliwość wyboru prezentu, który naprawdę jej się spodoba. Zapytałam ją, czego by sobie życzyła, licząc na coś skromnego. Odpowiedź mnie zaskoczyła – Kasia marzyła o nowym iPhonie.
Względnie Drogi Wybór
Nie mogłam uwierzyć, że dziewczynka w jej wieku pragnie tak kosztownego prezentu. Przypomniałam sobie, jak to było za moich czasów, gdy na urodziny dostawało się nowe buty lub lalkę. Zaskoczyło mnie, jak szybko zmieniają się oczekiwania młodych ludzi. Postanowiłam skonsultować się z moim synem, by dowiedzieć się więcej o tej sytuacji.
Wyjaśnił mi, że iPhone, o którym marzy Kasia, to rzeczywiście bardzo drogi telefon. Kiedy dowiedziałam się o jego cenie, byłam w szoku. Kwota, którą trzeba zapłacić za taki prezent, wydawała mi się ogromna. W całym swoim życiu nigdy nie wydałabym tyle na prezent, nawet dla bliskiej osoby.
Między Marzeniem a Realnością
Największym problemem było to, że Kasia była przekonana, że jej marzenie zostanie spełnione. Jak miałabym teraz wyjaśnić jej, że taki prezent jest poza moim zasięgiem? Z jednej strony nie chciałam jej zawieść, z drugiej zaś nie mogłam sobie pozwolić na taki wydatek. Rozważałam różne alternatywy, takie jak książka czy ładna sukienka, ale nie byłam pewna, czy cokolwiek innego sprawi jej tyle radości co wymarzony iPhone.
Z jednej strony chciałam, aby jej urodziny były wyjątkowe, ale z drugiej strony emerytura, którą otrzymuję, jest skromna. Muszę także zadbać o swoje potrzeby. Wydatek przekraczający tysiąc złotych na telefon, który może szybko przestać być atrakcyjny, wydawał mi się nieodpowiedzialny.
Rodzinna Rozmowa
Postanowiłam skonsultować się z moim synem i jego żoną, aby zobaczyć, czy moglibyśmy znaleźć wspólne rozwiązanie. Sugerowałam, że być może moglibyśmy złożyć się na prezent, jednak otrzymałam odpowiedź, że mają inne pilne wydatki i nie mogą się dołożyć. Zapytałam ich o rady, ale pozostawili decyzję w moich rękach.
Czułam się rozdarta. Z jednej strony chciałam sprawić, by Kasia miała niezapomniane urodziny, ale z drugiej strony, nie mogłam sobie pozwolić na tak duży wydatek kosztem moich oszczędności. Zastanawiam się, co wy zrobilibyście na moim miejscu. Jak pogodzić pragnienia wnuczki z realiami finansowymi? Może ktoś z Was miał podobne doświadczenia i mógłby podzielić się swoimi radami, jak najlepiej rozwiązać taki dylemat?