w

Moja córka kiedyś poprosiła mnie abym pożyczyła jej moją kartę. Obiecała zwrócić ją za miesiąc.

Chciałabym podzielić się swoją historią, która być może będzie dla kogoś ważną lekcją. Jestem matką dwójki dorosłych dzieci – syna i córki. Mój syn wiedzie ustabilizowane życie za granicą, mając własną rodzinę i wychowując dziecko. Natomiast życie mojej córki nie potoczyło się tak, jakbyśmy wszyscy tego chcieli.

Córka wciąż jest samotna, nie ma ani męża, ani dzieci, a to wywołuje w niej uczucie zagubienia i frustracji. Te emocje popychają ją do alkoholu, który stał się dla niej ucieczką od codziennych problemów. Niestety, w chwilach takich jak te, otacza się nieodpowiednim towarzystwem, a wydawane pieniądze pochodzą głównie z mojej kieszeni. Zamiast stawić czoła problemom, wpada w coraz głębszą spiralę autodestrukcji.

Zmarnowane możliwości edukacyjne

Kiedy moja córka była młodsza, jej zdolności oraz wyniki w nauce dawały nadzieję na wielką przyszłość. Marzyłam, aby poszła na studia i rozwijała swoje talenty, jednak wybrała inną drogę.

Zamiast skupić się na edukacji, spędzała czas z różnymi mężczyznami. Rok później zdecydowała się na małżeństwo, które jednak okazało się pomyłką. To, co miało być nowym początkiem, stało się początkiem problemów.

Rozpad małżeństwa i głęboka depresja

Niedługo po ślubie pojawiły się pierwsze problemy. Teściowa mojej córki regularnie ją krytykowała, co rodziło napięcia w rodzinie. Spory nasilały się, aż w końcu małżeństwo zakończyło się rozwodem.

Po rozstaniu córka pogrążyła się w depresji. Nie była w stanie podjąć żadnej pracy ani normalnie funkcjonować. Jako matka, chcąc jej pomóc, zaczęłam przeznaczać na jej potrzeby znaczną część swoich środków.

Trudności finansowe na emeryturze

Po wielu latach pracy przeszłam na emeryturę, ale moja sytuacja finansowa nie uległa poprawie. Córka poprosiła o dostęp do mojej karty emerytalnej, obiecując, że odda mi ją, kiedy znajdzie pracę.

Niestety, mimo znalezienia oferty zatrudnienia, odrzuciła ją, twierdząc, że praca sprzątaczki nie jest odpowiednia dla jej poziomu godności. Od tamtej pory nie zwróciła mi karty, a ja pozostaję w trudnej sytuacji, próbując poradzić sobie z ograniczonymi środkami, podczas gdy ona wciąż nie podejmuje działań, by stanąć na nogi.

Życie w cieniu wstydu i strachu

Mój syn, mieszkający za granicą, obiecał wspierać mnie finansowo po moim przejściu na emeryturę. Choć czasem przesyła mi pieniądze, wciąż żyję bardzo skromnie.

Dorabiam, sprzątając garaże, aby móc pokryć codzienne wydatki, ale wstydzę się powiedzieć synowi o tym, co naprawdę się dzieje. Obawiam się, że prawda o mojej sytuacji mogłaby doprowadzić do konfliktu między nim a jego siostrą, co tylko pogorszyłoby sytuację w naszej rodzinie.

Refleksje nad błędami wychowawczymi

Często zastanawiam się, czy to ja zawiniłam. Czy mogłam inaczej wychować córkę, aby uniknąć takiego scenariusza? Czy nie dostrzegłam pewnych sygnałów i nie zareagowałam w porę, aby zapobiec jej porażkom?

Pisząc to, mam na celu ostrzec innych rodziców. Starajcie się nie popełniać moich błędów, bo późniejsze konsekwencje mogą być bolesne, a naprawienie ich – trudne lub wręcz niemożliwe.