w

Kiedy ciotka wypomniała mi, że całe dnie siedzę w domu, postanowiłam poszukać pracy. Chciałam zagrać na nosie mężowi i teściowej.

– Jak możesz nie pracować? Nie żal ci męża? Musisz jak najszybciej znaleźć pracę – powiedziała ciotka Zofia.

Nie mogę znieść, kiedy krewni ingerują w życie młodych małżeństw, zwłaszcza gdy jedno z małżonków zaczyna słuchać tych rad. Nasze małżeństwo z Markiem było harmonijne, aż do chwili, gdy przyjechała siostra teściowej z innego miasta. Podczas urlopu macierzyńskiego przyzwyczailiśmy się do podziału obowiązków, gdzie ja zajmowałam się domem, a Marek pracował zawodowo.

Nasze życie przypominało model starożytnej rodziny – żona dbająca o domowe ciepło, mąż zarabiający na utrzymanie. Codziennie rano odwoziłam dziecko do przedszkola, wracałam do domu, sprzątałam, robiłam zakupy i gotowałam pyszne potrawy. Marek zawsze był zadowolony.

Wizytacja Ciotki i Niespodziewane Pytania

Wszystko zmieniło się, kiedy na urodziny Marka przyjechała ciotka, siostra jego matki. Podczas uroczystego obiadu zaczęła zadawać mi pytania dotyczące mojego życia. Widziałam ciocię może trzy razy w życiu, więc niewiele wiedziała o mojej codzienności.

Kiedy powiedziałam, że nie pracuję zawodowo, a tylko czasem dorabiam, robiąc torty i ciasta na zamówienie, pokręciła głową z dezaprobatą.
– Jak możesz nie pracować? Nie żal ci męża? Musisz jak najszybciej znaleźć pracę – stwierdziła ciotka Zofia.

Po tej rozmowie mąż i teściowa zaczęli zachowywać się inaczej. Marek zaczął narzekać, że mój urlop macierzyński już dawno się skończył, a ja nadal nie wróciłam do pracy. Coraz częściej naciskał, żebym podjęła zatrudnienie i nie siedziała w domu bezczynnie.

Praca Zawodowa i Nowe Problemy

Gdy w końcu znalazłam pracę, zaczęło brakować mi czasu na wszystko. Marek ponownie zaczął narzekać – teraz nie podobało mu się, że nie zdążam ze wszystkimi domowymi obowiązkami. Gotuję na kilka dni naprzód, czasem jemy to samo przez kilka dni z rzędu.

W domu jest nieuprasowane i nieumyte. Marek nie mógł zrozumieć, że podzieliłam obowiązki domowe między nas.
– Kochanie, nie zamierzam pracować od rana do wieczora, a potem jeszcze sprzątać i gotować w domu. Jestem bardzo zmęczona pracą. Więc jedz to, co jest, a jeśli jest brudno, weź szczotkę i pomóż – powiedziałam.

Nowa sytuacja zmusiła nas do znalezienia równowagi w życiu codziennym. Uświadomiłam Markowi, że podział obowiązków jest nieunikniony, jeśli oboje mamy pracować. Musieliśmy zrozumieć, że nie możemy wrócić do starego modelu, gdzie wszystko spoczywało na moich barkach. Nasze życie wymagało nowego podejścia, abyśmy oboje mogli czuć się szczęśliwi i spełnieni, zarówno zawodowo, jak i w domowym zaciszu.