w

Haruję cały miesiąc, by mieć na pensję dla niani. Wszystko przez babcie, które nie chcą zająć się wnuczkami.

Nie chcę zbytnio narzekać, ale czuję, że muszę podzielić się tym, co przeżywam. Codzienne zmagania są dla mnie ogromnym obciążeniem, zwłaszcza że każda złotówka jest na wagę złota. Pracuję ponad siły, aby pokryć wynagrodzenie niani, która zajmuje się moimi córeczkami. Powód? Moje dwie ukochane babcie nie wyrażają chęci, by pomóc w opiece nad wnukami.

Jak można normalnie funkcjonować, gdy jedna pensja ledwo wystarcza na opłacenie rachunków? Zarobki mojego męża idą głównie na opłaty, jedzenie i spłacanie pożyczek. Żłobek nie wchodzi w grę, ponieważ dzieci mają zbyt słabą odporność. Za każdym razem, gdy próbujemy je wysłać, musimy je odbierać z powodu kaszlu czy gorączki.

Cała moja wypłata idzie na opłatę niani. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, będę zmuszona rozważyć dodatkową pracę. A wtedy? Oznaczałoby to, że nie miałabym czasu dla moich dzieci. Już teraz wracam do domu, gdy dziewczynki są zmęczone, a ja mam poczucie, że jestem złym rodzicem.

Babcie i Ich Odmowa Pomocy

Co robią babcie? Są mistrzyniami w unikaniu odpowiedzialności. Nie przejmują się, nie dzielą obowiązkami, nie biorą wnuczek na siebie. Dla nich takie sytuacje są nie do przyjęcia – przecież ja powinnam pracować, a niania ma wszystko ogarnąć. Gdyby choć trochę pomogły, świat by się nie zawalił.

I tak to się toczy – pracuję ciężko, aby opłacić nianię, bo ani teściowa, ani moja matka nie chcą się zaangażować. Mimo że mamy dwie pensje, ledwo starcza nam do końca miesiąca. Nie wiem, jak długo jeszcze wytrzymam w tym tempie. Obawiam się, że niebawem stracę całkowicie siły. Praca pochłania mnie całkowicie, a każda chwila w domu jest dla mnie cennym skarbem.

Obojętność Teściowej – Życie w Własnym Świecie

Teściowa żyje w swoim własnym świecie, z dala od codziennych problemów. Jeździ na wakacje, odwiedza restauracje i nie myśli o tym, by nam pomóc. Nie chodzi mi tylko o wsparcie finansowe, ale o poświęcony czas. Gdyby chociaż raz w tygodniu nas odciążyła… Ale nie! Doskonale zdaje sobie sprawę, jak bardzo potrzebujemy wsparcia.

Ostatnio stwierdziła: „Co to za problemy wymyślacie? Dzieci wysyła się do żłobka czy przedszkola, i problem z głowy!” Śmiała się z naszych problemów, jakby były one błahostką. Oczywiście, że z pieniędzmi na leki też nie będzie chciała się podzielić, gdy dziewczynki znów zachorują.

Matka i Jej Wieczne Wymówki

Moja matka z kolei zawsze ma coś ważnego do zrobienia. Każda rozmowa z nią kończy się wymówkami:

„Dziecko, dziecko… Co to ma być? Ja cię tak wychowałam? Dzwonisz do mnie z dnia na dzień, gdy mam już wszystko zaplanowane. Nawet gdybym chciała, nie mogę zająć się twoimi dziećmi. Nie mam czasu.”

I to słyszę od jednej i drugiej babci, nawet gdybym zadzwoniła z dużym wyprzedzeniem. Co mam robić? Naprawdę nie widzę wyjścia z tej sytuacji.

Rozczarowanie i Codzienne Wyzwania

Zdaję sobie sprawę, że moje dzieci zasługują na więcej, a ja pragnę być przy nich. Jednak większość czasu spędzam w pracy, a wieczorem jedyne, co chcę, to zasnąć w spokoju. Czy takie życie jest normalne? Niedługo okaże się, że niania stanie się dla moich dzieci bardziej bliską osobą niż ja. Czy tylko ja mam taki problem? Może niektórzy z Was, dziadkowie, podzielą się, jak Wasze dzieci przekonały Was do pomocy przy wnukach?