w

Zięć zmienił naszą córkę nie do poznania i całkowicie ją sobie podporządkował. Nie przyjechała do nas nawet na urodziny ojca.

Siedzę teraz, obciążona frustracją i bólem po kolejnej burzliwej rozmowie z moją córką. Muszę się tym podzielić, bo nie jestem w stanie dłużej tego dźwigać. Mój mąż stara się zrozumieć sytuację, ale wielu naszych znajomych twierdzi, że powinniśmy dać naszej córce więcej przestrzeni, bo ma już swoje życie, męża i rodzinę. Mówią, że powinniśmy się od niej odsunąć. Jednak ja dostrzegam coś więcej, coś, czego inni nie widzą – nasz zięć całkowicie ją kontroluje!

Moja córka zawsze była posłuszną, cichą i pomocną osobą. Nigdy nie mieliśmy problemów, nie kłóciliśmy się, a teraz… coś się zmieniło. Zięć ma na nią ogromny wpływ, jakby jego żądania całkowicie przejęły kontrolę nad jej umysłem.

Nasza jedyna córka

Jestem matką tylko jednej córki, która była naszym oczkiem w głowie. Od zawsze staraliśmy się zapewnić jej wszystko, co najlepsze. Dawałam jej całą miłość, jaką mogłam, a ona nigdy nie była szczególnie roszczeniowa. Zadowalała się prostymi rzeczami i nie sprawiała nam kłopotów. W szkole była wzorową uczennicą, a na studiach osiągała znakomite wyniki. Po ukończeniu nauki zafundowaliśmy jej podróż do Turcji, aby mogła się zrelaksować. To tam poznała swojego przyszłego męża.

Nie wiem, dlaczego zignorowaliśmy nasze przeczucia. Zawsze mieliśmy pewne zastrzeżenia do ludzi z dużych miast, a on pochodził z stolicy. Już od początku wydawał się arogancki, jakby z góry patrzył na wszystkich. Mimo to daliśmy mu szansę, zorganizowaliśmy nawet wesele. Na początku wydawał się być porządnym człowiekiem – otworzył własny sklep i interesował się sportem. Jednak z czasem zaczęły wychodzić na jaw jego prawdziwe intencje.

Zmiany po ślubie

Zmiany zaczęły się zaraz po ślubie. Córka poprosiła nas, żebyśmy nie dzwonili do niej wieczorami, ponieważ to jedyny czas, który może spędzać z mężem. Na początku zrozumiałam to, ale pewnego dnia musiałam się skontaktować z nią wieczorem z ważną sprawą.

Odpowiedział mi zirytowany głos zięcia: „Przecież mówiliśmy, żeby nie dzwonić wieczorami!”. Nie mogłam tego znieść, więc powiedziałam mu, co o tym myślę. Od tamtej pory zaczęły się nasze kłótnie, a córka przestała nas odwiedzać wieczorami, pojawia się tylko w ciągu dnia, bo tak zdecydował jej mąż.

Zięć kontroluje każdą decyzję

Nie mogę patrzeć, jak moja córka zmienia się pod wpływem swojego męża. Gdy zauważyłam, że schudła, byłam przerażona. Ona zawsze była zdrowa i piękna. Okazało się, że zięć nakazał jej przejść na restrykcyjną dietę. A potem… te sztuczne usta, nienaturalne brwi – wszystko na jego polecenie! Próbowałam porozmawiać z nią na ten temat, ale za każdym razem, gdy poruszam ten temat, staje się agresywna i unika rozmowy.

Pewnego razu podarowaliśmy jej multicooker, ale nawet to zostało skrytykowane przez zięcia. Kiedy próbowałam dostarczyć prezent osobiście, usłyszałam gniewny głos zięcia, który oskarżył nas o próbę uczynienia jej leniwą. Moja córka nawet nie spojrzała mi w oczy, tylko poprosiła, abym zabrała multicooker z powrotem.

Rodzinna uroczystość, której zabraknie

W nadchodzących dniach mój mąż ma obchodzić swoje urodziny – wynajęliśmy ośrodek wypoczynkowy, aby uczcić tę okazję z rodziną i przyjaciółmi. Oczywiście zaprosiliśmy naszą córkę i zięcia. Początkowo zgodzili się przyjechać, ale kilka dni temu córka zadzwoniła, aby odwołać swoją obecność. Powiedziała, że nie będą jeść fast foodu, który będzie na przyjęciu, ani patrzeć na pijanych ludzi.

Jak mogliśmy do tego dopuścić? Nawet w dniu tak ważnym dla jej ojca, nie chce się pojawić. W końcu zaproponowałam, by przyjechała chociaż na chwilę – mogłaby złożyć życzenia, spędzić z nami trochę czasu i wrócić. Jednak usłyszałam w odpowiedzi: „Jak mogłabym zostawić męża samego?”. To był dla mnie cios prosto w serce. Nasza jedyna córka, na którą zawsze mogliśmy liczyć, teraz jest zupełnie inna.

Co dalej?

Nie wiem, jak możemy odzyskać naszą córkę. Każda próba rozmowy kończy się awanturą, a każda rada spotyka się z gniewem. Czy naprawdę straciliśmy naszą ukochaną córkę na zawsze?

Czasami mam wrażenie, że nasz zięć całkowicie ją sobie podporządkował. Nie wiem, jak to wszystko naprawić… Czy powinniśmy po prostu przestać się wtrącać i odpuścić? Jednak serce matki nie potrafi tego zaakceptować.