w

Chciałam jak najszybciej wrócić z delegacji do męża. Zamiast radości dostałam ciągłą niepewność i myśli o zdradzie.

Po miesiącu spędzonym na delegacji, moje pragnienie powrotu do domu osiągnęło szczyt. Oddzielona od męża przez tak długi czas, każdy dzień wydawał się wiecznością, a tęsknota rosła z każdym upływającym dniem. Był to pierwszy raz, gdy musieliśmy być tak długo osobno, co sprawiło, że powrót na nasze rodzinne podwórko wzbudził we mnie głębokie wzruszenie.

Gdy tylko ujrzałam nasz dom, poczułam, jak łzy zaczynają napływać mi do oczu. Właśnie wtedy uświadomiłam sobie, jak bardzo tęskniłam za naszym codziennym życiem. Nie mogłam się doczekać momentu, w którym ponownie spotkam się z mężem, więc szybko weszłam do budynku i udałam się w kierunku windy.

Nieoczekiwana awaria windy – panika i strach

Kiedy winda w końcu przyjechała, do środka wszedł ze mną nieznajomy mężczyzna, który okazał się być uprzejmy i zapytał, na które piętro jadę. Okazało się, że również zmierzał na trzecie piętro, więc rozpoczęliśmy naszą podróż w górę. Nagle winda zatrzymała się z przerażającym zgrzytem, co natychmiast wzbudziło we mnie ogromny strach.

Moje serce zaczęło bić szybko, a strach ogarnął całe moje ciało. Myśli o wypadkach z windami, które słyszałam w wiadomościach, natychmiast zaczęły mnie dręczyć. Zatrzymałam się w miejscu, a moje kolana zaczęły się trząść. Winda była stara, a sytuacja mogła zakończyć się bardzo źle.

Paniczne chwile – brak kontaktu i niepewność

Mężczyzna towarzyszący mi w windzie zachował spokój, próbując użyć przycisku awaryjnego, jednak bez rezultatu. Moje nerwy były na skraju wytrzymałości, gdy zorientowałam się, że nie mam przy sobie telefonu – jego bateria była całkowicie rozładowana.

Kiedy mężczyzna wspomniał, że również zapomniał swojego telefonu w samochodzie, poczułam dreszcz przerażenia. Byłam zamknięta w małej przestrzeni z obcym człowiekiem, bez możliwości skontaktowania się z kimkolwiek. W pewnym momencie ten mężczyzna spojrzał na mnie i niespodziewanie roześmiał się, próbując mnie uspokoić.

– Nie martw się, nie zrobię ci krzywdy. Razem znajdziemy sposób, żeby się stąd wydostać. Zresztą, nazywam się Aleks – powiedział.

Niespodziewane dźwięki i rosnące obawy

Zaczęliśmy wołać o pomoc, mając nadzieję, że ktoś nas usłyszy. Wkrótce dotarły do nas dźwięki z klatki schodowej – śmiech i rozmowy. Jeden z głosów brzmiał bardzo znajomo. Kiedy uświadomiłam sobie, że może to być głos mojego męża, w mojej głowie pojawiły się najczarniejsze myśli.

Słyszałam również śmiech kobiety, co wzbudziło we mnie falę paniki. Czyżby mój mąż spędzał czas z kimś innym, gdy mnie nie było? W chwili, gdy winda wreszcie ruszyła i mogłam wydostać się na nasze piętro, pobiegłam do mieszkania w stanie ogromnego niepokoju.

Poszukiwanie prawdy – czy obawy były uzasadnione?

Wchodząc do domu, zobaczyłam, że mąż pośpiesznie się przebierał, co tylko spotęgowało moje podejrzenia. Przeszukałam całe mieszkanie w poszukiwaniu jakichkolwiek dowodów mogących potwierdzić moje obawy, ale niczego podejrzanego nie znalazłam. Mimo to, nie mogłam się pozbyć wrażenia, że coś jest nie tak.

Zastanawiam się, czy moje obawy są efektem przewrażliwienia po długiej rozłące, czy może rzeczywiście są uzasadnione. Nie mogę przestać myśleć o tym, co się wydarzyło, a wątpliwości wciąż mnie dręczą. Jak mogę odkryć prawdę? Chciałam podzielić się tymi myślami, ponieważ nie potrafię już zapanować nad swoimi emocjami i obawami.