Nowy rok szkolny to czas nie tylko dla uczniów i rodziców, ale także dla nauczycieli, którzy stają przed nowymi wyzwaniami i odpowiedzialnościami. Niestety, nie wszyscy nauczyciele spotykają się z przyjaznymi relacjami ze strony rodziców swoich uczniów. Jedna nauczycielka, o imieniu Iza, podzieliła się swoją kontrowersyjną historią, która wydarzyła się na początku roku szkolnego.
Wszystko zaczęło się od spotkania z matką jednego z uczniów. Po zakończeniu lekcji matka tego ucznia podeszła do nauczycielki i wyraziła swoje oburzenie. Co było powodem takiej reakcji? Okazało się, że matka była zaniepokojona tatuażami na ramieniu nauczycielki. Konkretnie były to dwa tatuaże: róża i latarnia morska.
Nauczycielka była w szoku, ponieważ nigdy nie spodziewała się, że wygląd jej tatuaży będzie powodem do kontrowersji. Na początku myślała, że może chodzić o jej ubiór lub wygląd, ale szybko okazało się, że matka była przekonana, iż tatuaże sprawiają, że nauczycielka wygląda jak osoba z marginesu społecznego. Dodatkowo, matka zdecydowała się napisać skargę do dyrektora szkoły, w której prosiła o zwolnienie nauczycielki.
Nauczycielka stanowczo broni swojego wyglądu i przekonuje, że nie wpływa on na jej umiejętności pedagogiczne ani stosunek do dzieci. Uważa, że nie ma podstaw, aby ją oceniać na podstawie wyglądu zewnętrznego, a dyrektor szkoły wyraził w przeszłości swoje uznanie dla jej pracy. Kontrowersje wokół wyglądu nauczyciela pozostają więc tematem dyskusji, która budzi sporo emocji na początku nowego roku szkolnego.