Historia pewnego 50-letniego mężczyzny, który usiłował oszukać funkcjonariuszy policji, udając swoją partnerkę na kwarantannie, jest doskonałym przykładem nietypowej próby uniknięcia kary za złamanie przepisów związanych z pandemią. Nieudana próba udawania płci partnerki zakończyła się konfrontacją z rzeczywistością i prawdopodobnie sporym kłopotem prawnym dla mężczyzny.
Policja, która nadzoruje przestrzeganie przepisów dotyczących kwarantanny i izolacji, postanowiła sprawdzić, czy 50-latek i jego partnerka przestrzegają obowiązujących przepisów. Kiedy funkcjonariusze poprosili o to, aby partnerka mężczyzny pokazała się w oknie, ten postanowił spróbować oszukać ich, udając kobietę.
Mężczyzna posłużył się piskliwym głosem i założył kapelusz swojej partnerki, próbując w ten sposób wprowadzić policjantów w błąd.
Nieoczekiwanie dla oszusta, doświadczeni funkcjonariusze szybko rozpoznali próbę oszustwa i zdecydowali się wejść do mieszkania. Tam okazało się, że partnerki mężczyzny nie ma w domu, ponieważ rzekomo wyszła, aby wyprowadzić psa.
Warto dodać, że opuszczenie miejsca izolacji podlega surowym karom finansowym, które mogą wynosić nawet do 30 tysięcy złotych. Ta historia pokazuje, że próby oszukiwania władz i unikania przestrzegania przepisów związanych z pandemią mogą skończyć się poważnymi konsekwencjami prawno-karnymi.
Policja jest czujna i doświadczona w wykrywaniu prób oszustwa. Warto więc pamiętać, że przestrzeganie obowiązujących przepisów i zasad sanitarnych to nie tylko kwestia odpowiedzialności społecznej, ale także prawnej.