w

19-latek wyleciał z auta po uderzeniu w słup. Opublikowano nagranie z monitoringu miejskiego.

Kilka tygodni temu w Internecie pojawiło się nagranie wypadku drogowego na ulicy w mieście. Prowadzący samochód 19-latek uderzył w pobocze drogi i znak, a następnie w słup telefoniczny i spadł z samochodu.

Później udowodniono, że kierowca miał alkohol we krwi dwa razy na milę i nie miał prawa jazdy. Według rzecznika miejscowego komisariatu 19-latek miał szczęście, że nie zginął w wypadku. Po przybyciu policji okazało się, że obrażenia mężczyzny nie były poważne. Policja zauważyła, że ​​nie znaleźli tablicy rejestracyjnej pojazdu prowadzonego przez 19-latka. Kilka minut później dyżurna policja otrzymała informację o kolizji i uszkodzeniu skrzynki pocztowej na innej ulicy. Kiedy przybył tam drugi patrol, była tam tablica rejestracyjna oryginalnego samochodu.