Historia opublikowana niedawno w jednej z lokalnych gazet jest szokująca. Kobieta padła ofiarą swojego byłego męża, który zaatakował ją w jej własnym domu. Mężczyzna nie mógł zaakceptować decyzji swojej żony o rozwodzie i postanowił się zemścić.
Jednego dnia, gdy kobieta była sama w domu, napastnik wszedł do niej z butelką w ręce i zaczął ją atakować. Dźgnął ją w szyję stłuczoną butelką, a kobieta poczuła potworny ból. Mimo to udało jej się zachować spokój i poprosiła byłego męża, aby jej nie zabijał. W tym czasie 12-letni syn kobiety zdał sobie sprawę, co się dzieje w ich domu i cicho wszedł do pomieszczenia, w którym odbył się atak.
Zobaczył swojego ojca próbującego zabić jego matkę i zaczął prosić go, aby tego nie robił. Sytuacja ta przestraszyła napastnika, ale zanim zdołał uciec, powiedział, że gdyby kobieta nie umarła dzisiaj, to dokończy to, co zaczął. Po tym zdarzeniu kobieta trafiła do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie.
Mężczyzna został aresztowany jeszcze tego samego dnia pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Taka sytuacja jest niestety dość powszechna, szczególnie w przypadku kobiet, które postanawiają zakończyć toksyczny związek. Byli partnerzy często nie akceptują decyzji o rozstaniu i próbują się zemścić na swoich byłych partnerach.
Niestety, takie ataki nie zawsze kończą się tak dobrze jak w przypadku kobiety z opisywanej historii. Często ofiary kończą w szpitalu lub nawet tracą życie w wyniku brutalnych ataków. To powoduje, że kobiety zaczynają bać się reakcji swoich byłych partnerów i boją się wnioskować o rozwód.
W takiej sytuacji ważne jest, aby ofiary przemocy domowej otrzymały pomoc i wsparcie ze strony społeczeństwa i instytucji rządowych. Wiele organizacji i grup wsparcia oferuje pomoc kobietom, które padły ofiarą przemoc domowej, w tym m.in. schronienia, bezpłatną pomoc prawną oraz psychologiczną.
Jednak, aby rozwiązać problem przemoc wobec kobiet, konieczne jest zmiany społeczne i edukacja. Musimy nauczyć mężczyzn, że przemoc wobec kobiet jest nie do przyjęcia.