Jeśli dziecko wraca do domu płacząc z powodu kłótni z koleżanką, matka może ją zapewnić, że nie jest sama. Powiedziała: „Wiem, jaki jesteś okropny, i pokłóciłam się z własną przyjaciółką”. ) Powiedz jej najlepszej przyjaciółce Monice, że właśnie została zwolniona. Monica może powiedzieć: „Wiem, że czujesz się smutny i ja też zostałem zwolniony. Ale spójrz na mnie teraz, wykonałem dobrą robotę”. Ale powiedzenie tego, co dokładnie wiesz, przez co przechodzą, może czasami bardziej ich zranić, niż sprawić, że poczują się lepiej.
Możemy myśleć, że możemy mieć związek z ich sytuacją, ale prawda jest taka, że nawet jeśli doświadczyliśmy podobnych rzeczy, nie możemy wiedzieć w 100%, jak się czują. Ludzie mają różne odczucia, a niektóre rzeczy mogą się różnić w zależności od ich okoliczności.
Kiedy ludzie mówią nam, jak się czują, tak naprawdę chcą, żeby inni ich wysłuchali. Mówiąc „Wiem, jak się czujesz”, możemy kontynuować rozmowę o tym, dlaczego wiemy, przez co oni przechodzą. Podamy przykłady, więc skupimy się na sobie.
Przekształcanie rozmowy w rozmowę o sobie jest rodzajem „konwersacyjnego narcyzmu”. Wynika to z chęci przejęcia rozmowy, dzięki czemu większość rozmowy można prowadzić i mówić o sobie zamiast słuchać.
Powiedzenie „Wiem, jak się czujesz” może pochodzić z dobrego miejsca i możemy po prostu chcieć wyrazić empatię. Możemy po prostu chcieć, aby wiedzieli, że ich uczucia są poprawne. Ale czasami trudno jest współczuć bólowi innych ludzi, zwłaszcza gdy nie jesteśmy na tej samej łodzi.
Jedno z badań wykazało, że kiedy uczestnicy byli narażeni na równie nieprzyjemne rzeczy (takie jak pluskwy), mogli łatwo odgadnąć emocje swoich partnerów. Jednak kiedy są narażeni na przyjemne rzeczy, takie jak szczenięta, a ich partnerzy są narażeni na nieprzyjemne rzeczy, uważają, że doświadczenia ich partnerów nie są tak poważne, jak w rzeczywistości.
Cisza bywa czasem złotem. Kiedy ludzie mówią nam, jak się czują, wystarczy użyć języka ciała, na przykład przytulić ich, klepać po plecach lub po prostu kiwnąć w oczy. Możemy również spróbować lekko opowiedzieć ich historie, aby wiedzieli, że zaufali powiernikom, którzy z nimi rozmawiają. Te gesty mogą być tysiąc razy lepsze niż mówienie im, że w pełni rozumiesz ich ból.
Czy ktoś powiedział, że dokładnie wie, przez co przechodzisz? Jeśli tak, jak się czujesz? Czy kiedykolwiek powiedziałeś innym ludziom, że masz ich uczucia? Jak zareagowali?