Dążenie do piękna i doskonałego wyglądu jest często motorem wielu osób na całym świecie. Niektórzy z nas starają się osiągnąć wymarzoną sylwetkę poprzez zdrową dietę i aktywność fizyczną, inni decydują się na operacje plastyczne. Jednak to, co dla jednej osoby jest ideałem piękna, dla innej może być zupełnie niezrozumiałe. Historia 31-letniej kobiety z Europy, która dążyła do przekształcenia się w coś, co nazwała „żywą lalką”, wzbudza wiele kontrowersji i refleksji na temat standardów piękna.
Modelka, która stała się przedmiotem zainteresowania mediów, postanowiła przejść wiele operacji plastycznych, aby osiągnąć swój wymarzony wygląd. Twierdzi, że wydając sporo pieniędzy na operacje przeprowadzane przez najlepszych chirurgów plastycznych w Europie, osiągnęła swój cel. Jej transformacja jest bez wątpienia widoczna, a sama modelka jest przekonana, że teraz przypomina lalkę.
Jednym z punktów kulminacyjnych w jej metamorfozie było odsysanie tłuszczu, które miało jeszcze bardziej poprawić jej wygląd. Mimo kontrowersji i opinii innych ludzi, kobieta jest duma z tego, jak obecnie wygląda. Uważa, że jej wygląd jest przyciągający, i cieszy się, że osiągnęła to, czego pragnęła.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jednak warto zastanowić się nad konsekwencjami takiej drastycznej transformacji. Wydanie około 200 000 zł na operacje plastyczne to ogromna suma pieniędzy, którą nie każdy może sobie pozwolić. Pytanie również, czy operacje te naprawdę sprawiły, że kobieta wygląda lepiej, czy po prostu inaczej.
Partner modelki, Simon, wspiera ją w realizacji jej marzeń i akceptuje jej wybór. To, że kobieta jest zadowolona z siebie, jest oczywiście ważne, ale historia ta przypomina nam o subiektywnej naturze piękna i tym, że każdy ma prawo do wyboru własnego wyglądu. Jednak to także przypomnienie, że istnieją inne wartości niż tylko zewnętrzny wygląd i standardy piękna różnią się w zależności od punktu widzenia.